Utrata szczęścia. Dylemat zemsty. Chłód procedur kontra emocje i sprawiedliwość. Kruger rewelacyjna. Jedyny zgrzyt to stronniczość. W ostatnich 3 latach zginęło w Europie kilkaset osób z rąk muzułmańskich terrorystów. Oni też mieli bliskich. Tego turecki twórca nie zauważył? Można jednak przymknąć na to oko i wyciągnąć uniwersalne wnioski
W sumie trafnie jednakze moją całą uwage skupiła sprawa w sądzie i postać głownej bohaterki.
Reżyser odnosi się tu do podobnej sytuacji, która zdarzyła się przed laty w Niemczech, wcześniej, niż zamachy terrorystyczne z udziałem północnoafrykańskich fanatyków. W skandaliczny sposób policja i sądownictwo zakwalifikowało serię mordów na tureckich migrantach jako "porachunki mafijne". Dopiero po jakimś czasie wyszło na jaw, że sprawcami są niemieccy neonaziści. Proces toczy się, a sprawa do dziś nie jest zamknięta. Opinia publiczna Niemiec też nie specjalnie się tym zdarzeniem interesuje. Nie dziwi więc, że turecki emigrant podejmuje ten temat .
ok, niech będzie że głośny temat w Niemczech, ale czy warta tych nagród gra Krueger? nie sądze - wybuchanie płaczem i spazmy na podłodze to za mało. I tutaj pojawia się polityczna poprawność i propaganda UE - bo inaczej tych nagród zrozumieć nie mogę (podobnie jak nagłego zainteresowania aktorem, który pozwał Spaceya po kilkunasu latach). To już się chore robi i trzeba o tym mówić głośno, bo będziemy mieli paranoję i wszystkie filmy po jednej linii...