Pokaz nieumiejętnego łączenia gatunków filmowych, nawet nie pamiętam ilu. Zawoalowany opis zachowań drobnomieszczańskich Rosji radzieckiej, choć to bardziej zamiar niż spełniony zamysł.Rozczarowanie, bo wcześniejszy ,,Wujaszek Wania " ma dużo więcej do pokazania i przekazania.Raczej dla wnikliwych badaczy kinematografii radzieckiej. Good night, and good luck, esforty.
3/10