Jako kilkuletnie dziecko widziałam w TV stare części z serii Showa, ale dopiero kiedy nieco dorosłam zaczęła się moja przygoda z Królem Potworów, i to właśnie od tej części. Po za tym że przez to uważam ją za jedną z najlepszych w całej sadze, to według mnie ona faktycznie jest jedną z najlepszych. Jej klimat bije na łeb wiele innych części, przeciwnik jest nowy i dość oryginalny, fabuła też ujdzie a efekty specjalne są na wysokim poziomie. Nawet aktorzy nie są totalnymi kołkami od mioteł. Godzilla za to jest przerażający, sieje zniszczenie i nie jest przyjacielem, a z przeciwnikiem walczy nie dla nas tylko po prostu dla siebie. Bo lubi.
Ogółem, bardzo dobry... odcinek. :P