Fala krytyki zaczęła się już na etapie pierwszego plakatu promującego recenzowany tytuł. Oliwy do ognia dodał bardzo przeciętny, mało zachęcający zwiastun, ostatecznie skończyło się na mało pochlebnych, pierwszych recenzjach po premierze. Ciężko w ogóle stwierdzić, jaka miała być docelowa widownia. Zacznijmy od tego, czym ta produkcja tak naprawdę jest i w jakim celu powstała. To kluczowe i dość oczywiste pytanie, zdaje się jednak nie mieć prostej odpowiedzi.
więcej