Nie spodziewałam się, że zobaczę J. Aniston w takiej roli. Do tej pory wszystkie jej kreacje były jednowymiarowe, a tu naprawdę mnie zaskoczyła. Nie potrafię ocenić, czy film mi się podobał, był dość dziwny. Niby obrazował rzeczywistość zwykłych ludzi, coś zwyczajnego, codziennego, a mimo wszystko intrygował. Nie jest to arcydzieło, w sumie nic szczególnego, ale dobrze obejrzeć coś odmiennego od współczesnych hitów kinowych, coś prostego, ale jakże nam bliskiego.